Pogórze Przemyskie 16.08.2007

Dzień zaczęliśmy od zejścia do Roztoki. Poszukiwania dogodnej wody do mycia na początku dnia skończyły się niepowodzeniem, za to znalazł się sklep. Następnie przeszliśmy przez widokowe pasmo Bziany, przekroczyliśmy szosę i przeszliśmy przez Leszczawkę. Próba marszu pasmem Wysokiego była krótka. Choć tak właściwie to trwała długo, ale dużo nie przeszliśmy ze względu na obfity krzal najeżony jeżynami (podwójnie atakującymi o tej porze roku - kolcami i owocami, skutecznie spowalniającymi grupę). Po ucieczce z krzala w dół okazało się, że daleko nie zaszliśmy - zaledwie do Dobrzanki. Stamtąd już trawersem ruszyliśmy w kierunku Brzeżawy. Po drodze, w Woli Brzeżawskiej, znaleźliśmy dogodne miejsce na nocleg na podwórku u gospodarzy. A na dole wsi całkiem przyzwoite miejsce do mycia, nawet z "prysznicem".

	(125kB) Widok z drogi z masywu Chwaniowa do Roztoki na Bzianę.
	(146kB) Walka kóz w Roztoce.
	(108kB) Strach na wróble ponad Roztoką.
	(121kB) Droga przez widokowe pasmo Bziany.
	(110kB)
	(91kB)
	(113kB) Kolejne dwa strachy na wróble przed Leszczawką - czyżby konkurencja wśród mieszkańców na najbardziej eleganckiego stracha?
	(135kB) Droga przez Leszczawkę.
	(195kB) Obfity krzal z jeżynami do pasa w Paśmie Wysokiego. Ledwo widać grupę.
	(169kB) Ciąg dalszy drogi przez krzal (nieco niższy w tym miejscu).
	(152kB) Po ucieczce z krzala - postój nad Dobrzanką.
	(122kB) Droga w okolicy Brzeżawy.

Dzień 1. | Dzień 3. | Powrót