Beskid Sądecki 24-25.03.2007

Wycieczka SKPB Warszawa na powitanie wiosny

Dzień/dataTrasaGOT
Dzień 1. (24.03.2007)>>PKP>> Nowy Targ >>bus>> Dębno >>bus>> Jaworki - Dolina Białej Wody - Przełęcz Rozdziela - Obidza - Eliaszówka - Kosarzyska - Chatka pod Niemcową25
Dzień 2. (25.03.2007)Chatka pod Niemcową - Niemcowa - Wielki Rogacz - Radziejowa - Rytro - zamek - Rytro >>PKP>>21
Całość46

Tydzień po prywatnej wycieczce na Mazowszu na pożegnanie zimy nadarzyła się okazja powitać wiosnę w górach wraz z warszawskim SKPB. Wprawdzie wyszło z tego bardziej żegnanie zimy niż witanie wiosny - ale, miejmy nadzieję, skuteczne. Na wycieczkę wyruszyły dwie około 10-osobowe grupy (druga szła w dużym przybliżeniu w przeciwnym kierunku - z Rytra przez Przehybę i Radziejową na Niemcową, a drugiego dnia przez Eliaszówkę do Piwnicznej).

W Nowym Targu z nieco spóźnionego pociągu (po małej przekąsce wywołanej oczekiwaniem) przesiedliśmy się do trochę bardziej spóźnionego busa. Podczas przystanku w Dębnie udało się obejrzeć (tym razem także od środka) zabytkowy drewniany kościół, sięgający XV wieku. W Jaworkach przed wyruszeniem na szlak zjedliśmy jeszcze drugie śniadanie. Na dole widać już było wiosnę, śniegu zostały już tylko resztki w zacienionych miejscach. Jednak w miarę wchodzenia na grzbiet graniczny widać go było coraz więcej, powyżej Przełęczy Rozdziela brnęło się już po śniegu. W czasie postoju na Obidzy zjedliśmy trzecie śniadanie; obsługa "Bacówki" była nieco zaskoczona widokiem osmalonego gara, ale w końcu dała się przekonać do napełnienia go wrzątkiem na herbatę. Po dojściu do górnej stacji wyciągu na Eliaszówce zostawiliśmy plecaki i "na lekko" poszliśmy na szczyt. Po powrocie ze szczytu już z plecakami w szybkim tempie zeszliśmy (tudzież zjechaliśmy na butach) wzdłuż wyciągu do Kosarzysk. Tam koło parkingu napotkaliśmy wiatę z paleniskiem zapraszającą nas na obiad - z czego nie omieszkaliśmy skorzystać. Przygotowywanie obiadu trwało dość długo ze względu na drewno dostępne w okolicy - które, choć "miało potencjał", nie chciało się porządnie rozpalić. Gdy po posiłku podchodziliśmy na Niemcową, zaczęło już szarzeć; końcówkę drogi do chatki oświetlały nam już tylko Księżyc i latarki. Po dotarciu do chatki przystąpiliśmy do kolacji, a po niej i krótkim odpoczynku - do szóstego posiłku tego dnia, którym był "glut" jedzony wspólnie z chętną do tego niewielką częścią drugiej grupy. Początkowo niską temperaturę pokoju udało się zwiększyć (siłami własnymi i pieca) na tyle, że spało się (przynajmniej mi) bardzo dobrze.

Rano między śniadaniem a wyruszeniem pozostało trochę czasu, który każdy wykorzystał wedle swoich upodobań: wylegując się na słońcu, bawiąc na huśtawce, robiąc zdjęcia itp. Ładna pogoda zachęcała do wymarszu. O ile pod Niemcową śniegu było niewiele, to na Wielkim Rogaczu i Radziejowej leżało go dobre kilkadziesiąt centymetrów (na szczęście ubitego, więc nie zapadaliśmy się bardziej niż 10-15 cm). Na szczyt Radziejowej, podobnie jak poprzedniego dnia na szczyt Eliaszówki, wybraliśmy się zostawiając plecaki przy odejściu szlaku (na Przełęczy Żłobki). Na Radziejowej weszliśmy na niedawno postawioną wieżę widokową (tego dnia intensywnie kapiącą od topniejącego śniegu). Po powrocie do plecaków zaczęliśmy schodzić do Rytra słabo przetartym żółtym szlakiem gminnym. Na polanie po drodze napotkaliśmy istotną oznakę końca zimy - przebiśniegi, zarówno w otoczeniu wiosennym (trawa), jak i zimowym (śnieg). Kawałek dalej zauważone blisko szlaku wypłaszczenie terenu między dwoma jarami zaprosiło nas na obiad - dzięki drewnu lepszej jakości posiłek przebiegł sprawniej niż poprzedniego dnia. Potem pozostało już tylko zejść do Rytra; dalszy odcinek szlaku aż do drogi okazał się mieć niezwykłe właściwości jaroznawcze - biegł stokiem wielkiego jaru, który można byłoby uznać za wzorcowy. Jedynym zgrzytem było jego wykorzystywanie do ściągania ściętych drzew. Po drodze napotkaliśmy jeszcze jedną atrakcję - ciekawe skałki i ukrywające się wśród nich salamandry. Po dotarciu do Rytra pozostało nam jeszcze trochę czasu do odjazdu - wykorzystaliśmy go na spacer do ruin zamku, zwiedzanie ich przy świetle Księżyca i latarek oraz oglądanie świateł Rytra z góry. Resztę oczekiwania na pociąg wypełniło jedzenie kolacji.

Poniżej moje zdjęcia; oprócz nich w sieci dostępne są także zdjęcia To Miego:

17.-Biala_Woda-wylot.jpg(131kB) W Jaworkach u wylotu doliny Białej Wody.
18.-Biala_Woda-sniadanie.jpg(96kB) Drugie śniadanie u wylotu doliny Białej Wody.
19.-Biala_Woda.jpg(158kB) Biała Woda u podnóży skał.
20.-Biala_Woda-Przelecz_Rozdziela.jpg(78kB) Podejście z doliny Białej Wody na Przełęcz Rozdziela.
21.-Przelecz_Rozdziela.jpg(74kB) Przełęcz Rozdziela - na samej przełęczy zostały jeszcze spore płaty śniegu, powyżej przełęczy nadal zalegał śnieg.
22.-panoramka.jpg(95kB) Demonstrowanie panoramki z grzbietu granicznego przed Obidzą.
23.-Obidza.jpg(63kB) Obidza.
24.-Eliaszowka-wyciag.jpg(32kB) Widok znad wyciągu pod Eliaszówką.
25.-Eliaszowka-zejscie.jpg(42kB) Zejście z Eliaszówki wzdłuż wyciągu.
26.-Kosarzyska.jpg(93kB) Zejście do Kosarzysk - na tej wysokości widać przejście z zimy w wiosnę.
27.-Niemcowa-1.jpg(100kB) Rano przed chatką pod Niemcową.
28.-Niemcowa-2.jpg(114kB) Obok widać już wiosnę.
29.-Wielki_Rogacz.jpg(113kB) Trawers Wielkiego Rogacza - tu, jak widać, śniegu zostało sporo.
30.-Radziejowa.jpg(67kB) Na Radziejowej - widok z wieży widokowej w dół.
31._32._33.-Radziejowa-panorama.jpg(101kB) Panorama z wieży widokowej na Radziejowej na południe (złożona z 3 zdjęć).
34.-przebisniegi-wiosna.jpg(197kB) Przebiśniegi w otoczeniu wiosennym...
35.-przebisniegi-zima.jpg(130kB) ...i zimowym, zgodnym z nazwą.
36.-obiad.jpg(135kB) Obiad na wypłaszczeniu koło szlaku do Rytra.
37.-Rytro-zejscie.jpg(134kB) Zejście do Rytra - ten odcinek wymagał uwagi, żeby nie zjechać po błocie.

Powrót

29.03.2007