Beskid Wyspowy 15-16.07.2006

(wycieczka weekendowa SKPB Warszawa)

Dzień/dataTrasaGOT
Dzień 1. (15.07.2006)>>PKP>> Nowy Sącz >>PKS>> Młyńczyska - Modyń - Zalesie - Mogielica - Polana Wały - Jasień - Polana Wały29
Dzień 2. (16.07.2006)Polana Wały - Jasień - Wilczyce - Ćwilin - Mszana Dolna (okolice przysiółka Bogacze) - Lubogoszcz - Mszana Dolna >>bus>> Kraków >>PKP>>34

Była to druga w tym roku wycieczka z cyklu wakacyjnych wycieczek weekendowych warszawskiego SKPB, pod hasłem "Alternatywy 2A". Ze względu na panujące od kilku tygodni upały przez chwilę stała pod znakiem zapytania, jednak na sam weekend pojawiły się korzystne (dla wędrówek) prognozy pogody i nawet się sprawdziły - przez te dwa dni o upale nie było mowy, wieczory były chłodne, a i w dzień, kiedy Słońce skryło się za chmurami i powiał wiatr - robiło się zimno. Spadek temperatury w stosunku do środka tygodnia dochodził nawet do 20°C (w dzień było jakieś 15-20°C, w nocy nawet 10°C - w stosunku do ponad 30°C w poprzednich dniach).

W sobotę rano, po spędzeniu ponad godziny na dworcu PKS w Nowym Sączy w oczekiwaniu na właściwy autobus, pojechaliśmy do Młyńczysk. Stamtąd podeszliśmy drogą obok krzyża na wzgórze, a następnie do szlaku wchodzącego na (znany mi już sprzed kilku tygodni) szczyt Modyni. Ze szczytu udaliśmy się na Mogielicę - jednak nie szlakami, które prowadzą sporym kawałkiem asfaltu, a bardziej urozmaiconą drogą: najpierw zeszliśmy z Modyni do Zalesia, częściowo idąc korytem (wyschniętego akurat) potoku - luźne kamienie i obsuwająca ziemia przy miejscami stromym nachyleniu dostarczały pewnych atrakcji. Z Mogielicy przez Krzysztanów zeszliśmy na Polanę Wały, gdzie czekały na nas dwa namioty bazowe typu NS. Tam mieliśmy trochę zabawy przy przyrządzaniu "leczo" - warzywa takie jak kabaczki, cukinie czy bakłażany nie pojawiają się często w turystycznym menu... Po obiedzie (a nawet jeszcze w czasie) wyłoniły się kilkuosobowe grupki spacerowe: dwie poszły na dół do sklepu (pierwsza z powodzeniem, druga już bez), a trzecią poszliśmy na Jasień podziwiać widoki i zachód Słońca. Potem już tylko "glucik" i dzień się zakończył - nie uformowała się żadna "zgitaryzowana" ekipa ogniskowa.

Niedziela zaczęła się od ponownego (dla kilku osób) wejścia na Jasień. Po zejściu do Wilczyc i posileniu się w sklepie czekało nas bardziej konkretne podejście - na Ćwilin. Z Ćwilina część grupy (początkowo kilka osób, później ta liczba się zwiększyła do ponad połowy) postanowiła zejść prosto do Mszany Dolnej, a my przeszliśmy do Mszany "zaliczając" jeszcze jedno konkretne podejście - przez Lubogoszcz. Po przekroczeniu szosy i (niestety już prawie nieużywanej) linii kolejowej ruszyliśmy najpierw drogą (od niedawna) asfaltową, później coraz węższą gruntową, a po jej zaniknięciu - już ścieżkami, przez krzaki i jeden młodnik, chwilami całkiem stromo - by niedaleko pod szczytem trafić na (nieznakowaną) ścieżkę i dotrzeć nią na sam szczyt Lubogoszczy. Tam zatrzymaliśmy się na chwilę odpocząć i nieco posilić. Po tym odpoczynku zaczął się nasz szaleńczy powrót: do odjazdu ostatniego PKS-u do Krakowa pozostała (wg informacji jakie mieliśmy) godzina i 20 minut, tabliczka na najkrótszym szlaku zejściowym mówiła "Mszana Dolna 1h30'"; schodziliśmy coraz bardziej przyspieszając kroku (korzystając z nachylenia ścieżki), a ostatnie kilkaset metrów (już przez Mszanę Dolną) pokonaliśmy we dwóch biegiem, aby zatrzymać PKS dla reszty grupy. Jak się okazało aż taki pośpiech nie był potrzebny, jako że: a) dworzec był nieco bliżej niż myśleliśmy; b) PKS odjeżdżał 12 minut później niż nam się wydawało; c) i tak się nie zatrzymał, bo był pełny (był to kurs przelotowy ze Szczawnicy) i zostawił na przystanku z niczym ze 20 osób, w tym nas. W ciągu pół godziny udało się zorganizować prywatnego pozakursowego busa, który zawiózł nas na dworzec PKP w Krakowie niedługo przed odjazdem pociągu (a żeby było ciekawiej, to bilety na pociąg dla reszty grupy, czekającej już w Krakowie, miała jadąca z nami przewodniczka). Do Warszawy dojechaliśmy kilka minut przed 2 w nocy.

01.-Mlynczyska.jpg(78kB) Łąki, lasy i samotny dach ponad Młyńczyskami.
02.-Mlynczyska-krzyz.jpg(58kB) Pod krzyżem nad Młyńczyskami.
03.-Modyn-zejscie.jpg(106kB) Z Modyni schodziliśmy częściowo korytem (wyschniętego akurat) potoku. Miejscami było sypko i niezbyt stabilnie.
04._05-Zalesie-panorama.jpg(172kB) Panorama na Zalesie i otoczenie z górującą Mogielicą.
06.-Zalesie-pola.jpg(102kB) Pola nad Zalesiem.
07.-Zalesie-Modyn.jpg(64kB) Spojrzenie wstecz na Modyń - jednak nie jest to taka niepozorna górka, z tej strony wygląda całkiem stromo (jak na Beskidy).
08.-Mogielica-las.jpg(144kB) Las na Mogielicy.
09.-Mogielica-widok.jpg(92kB) Widoczek z Mogielicy.
10._11._12._13._14._-Mogielica-panorama-1.jpg(284kB) Panorama z Mogielicy (złożona z 5 zdjęć) - głównie na Gorce i Beskid Sądecki.
15._16._17.-Mogielica-panorama-2.jpg(200kB) Jeszcze jedna, nieco mniejsza panoramka z Mogielicy (złożona z 3 zdjęć) - tym razem na zachodnią część Beskidu Wyspowego (najbliżej, nieco na prawo od środka, Ćwilin, po prawej od niego Śnieżnica).
18.-Mogielica-trawy.jpg(81kB) Droga przez polanę na Mogielicy - w tym miejscu bardzo przypominającą Połoniny. Tym bardziej, że akurat wiał wiatr i kołysał trawy...
19.-Polana_Waly-baza.jpg(157kB) Wmarsz naszej grupy na bazę namiotową SKPB Katowice na Polanie Wały.
20.-Jasien-zachod-1.jpg(113kB) Wieczorny spacer na Jasień - las w blasku zachodzącego Słońca.
21.-Jasien-zachod-2.jpg(116kB) Słońce zachodzące za chmurą... (i gałęziami - a jak się później okazało, 100 metrów dalej był widok na zachód nie zasłonięty przez drzewa).
22.-Jasien-zachod-3.jpg(119kB) ...i po zachodzie.
23.-Jasien-widok.jpg(72kB) A to już poranny widok z okolicy Jasienia.
24._25._26._27._28._29.-Cwilin-panorama.jpg(421kB) Panorama z Ćwilina (złożona z 6 zdjęć). Z prawej pod tablicą nasza grupa.
30.-Cwilin-dzieciak.jpg(130kB) Napotkane na szczycie dziecko najbardziej interesowało się naszym sprzętem turystycznym (w szczególności karimatą i plecakiem). Rozwija się w dobrym kierunku ;)
31.-Cwilin-laki.jpg(71kB) Łąki przy zejściu z Ćwilina w kierunku Mszany Dolnej; za doliną piętrzy się Lubogoszcz, na którą weszła już tylko część grupy.
32.-Cwilin-grupa.jpg(113kB) Grupa w trakcie podziału - część zeszła prosto do Mszany Dolnej, my poszliśmy tam przez Lubogoszcz.
33.-Mszana_Dolna.jpg(81kB) Widok z podejścia na Lubogoszcz na przysiółki Mszany Dolnej.
34.-Lubogoszcz-grupa.jpg(142kB) Grupowy odpoczynek i posiłek na szczycie Lubogoszczy.
35.-Lubogoszcz-las-1.jpg(118kB) Ścieżka z Lubogoszczy do Mszany Dolnej powiodła nas przez ładny, bukowy las.
36.-Lubogoszcz-las-2.jpg(119kB) Rozświetlone drzewa na dobre zakończenie filmu.

Powrót

17.07.2006, relacja i zdjęcia dodane 24.07.2006