W tym roku wycieczka wyszła zdecydowanie "na zakończenie zimy", nie "na rozpoczęcie wiosny", i to nie tylko z powodu daty. Na początku zaczął padać śnieg, przez chwilę nawet dosyć intensywny - po napadaniu ok. pół centymetra się uspokoiło i wyjrzało niebieskie niebo. Całą drogę towarzyszył nam lód - w różnych wersjach: twardy i śliski (do obtłukiwania się przy przewracaniu), pokryty śniegiem dla niepoznaki, z powietrzem pod spodem (do zapadania), z wodą pod spodem (na ten nikomu na szczęście nie udało się skutecznie nabrać) itd.
 | (70kB) Po wyjściu z Dziekanowa.
|
 | (46kB) Na początku padał śnieg, przez chwilę całkiem intensywnie (napadało z 5mm); potem się przejaśniło.
|
 | (73kB) Puszcza w wersji zimowej - zaraz po tym, jak przestało padać.
|
 | (86kB) Rozlewiska pokryte cienkim lodem (po roztopach na kilka dni znowu chwycił mróz).
|
 | (55kB) Droga w stronę cmentarza "Palmiry".
|
 | (101kB)
|
 | (108kB) To już po minięciu cmentarza.
|
 | (64kB) Droga w stronę Palmir.
|
 | (115kB) Dalsza droga.
|
 | (80kB) Rozlewiska Wilczej Strugi - w wersji zamarzniętej...
|
 | (114kB) ...i nie.
|
 | (104kB) Odcinek prostej ścieżki w stronę Szczukówka.
|
 | (51kB) Polana chwilę przed dojściem do Szczukówka.
|
