Ponieważ zapowiadało się deszczowo, trasa trochę się skróciła. W oczekiwaniu na PKS do Tylawy było trochę "gier i zabaw" (trochę łagodniejszych, jak na zdjęciu w namiocie, jak i tych bardziej aktywnych). Padało faktycznie, na szczęście niewiele dłużej niż jazda autobusem. W Tylawie udało się nabyć pastę do butów w celu pomalowania totemu. Na miejsce ześrodkowania w Olchowcu-Kolonii dotarliśmy kiedy już robiło się ciemno.
![a35.-Stasiane-oboz.jpg](a35.-Stasiane-oboz.thumb.jpg) | (69kB) Obóz rozbity na polu namiotowym przy leśniczówce Stasiane. W centralnym punkcie nasz totem, znaleziony pierwszego dnia.
|
![a36.-Stasiane-sniadanie.jpg](a36.-Stasiane-sniadanie.thumb.jpg) | (55kB) Śniadanie w Stasianem ("tak, to jest dżem; tak, to jest rzodkiewka").
|
![a37.-Stasiane-namiot.jpg](a37.-Stasiane-namiot.thumb.jpg) | (47kB) "Gry i zabawy" - do namiotu bez problemu zmieściło się 8 osób i jeszcze było miejsce.
|
![b03.-Smereczne-obiad.jpg](b03.-Smereczne-obiad.thumb.jpg) | (69kB) Obiad między Tylawą a Smerecznem. Na drugim planie - podziwianie totemu świeżo pomalowanego pastą do butów.
|
![b04.-Smereczne-napad.jpg](b04.-Smereczne-napad.thumb.jpg) | (67kB) Po obiedzie - niespodzianka i napad na przewodnika przy użyciu resztek owej niespodzianki.
|
![b05.-Wilsznia-1.jpg](b05.-Wilsznia-1.thumb.jpg) | (34kB) Droga przez Smereczne i Wilsznię, podziwianie widoków - tym razem przy świetle Słońca.
|
![b06.-Wilsznia-2.jpg](b06.-Wilsznia-2.thumb.jpg) | (40kB)
|
![b07.-Wilsznia-3.jpg](b07.-Wilsznia-3.thumb.jpg) | (46kB)
|
![b08.-Olchowiec.jpg](b08.-Olchowiec.thumb.jpg) | (59kB) Zejście do Olchowca.
|