Po ześrodkowaniu nastąpiło połączenie naszej trasy (składającej się wtedy z prowadzących i mnie) z - dla odmiany - najbardziej liczną trasą, idącą przez Połoninę Wetlińską do Smereka na busa (a dokładniej trzy, jak się na miejscu okazało). W Zagórzu pizzeria nie wytrzymała obciążenia uczestnikami rajdu (przewidywany czas obsłużenia był dłuższy niż czas do odjazdu pociągu), więc przydworcowy bar także był mocno obciążony (ale się wyrobił).
| (38kB) Nagrodzone rysunki "niespodzianka dla kucharza"; ten z lewej zdobył "nagrodę seksjalną" w postaci kiełbaski i dwóch jajek.
|
| (63kB) Podejście z Berehów Górnych na Połoninę Wetlińską.
|
| (77kB) Jesienne kolory po raz kolejny.
|
| (48kB) Już blisko do schroniska.
|
| (48kB) Po wejściu na szczyt spojrzenie na zachód nie pozostawiało złudzeń - ten dzień też nie będzie bezdeszczowy (złapało nas na zejściu ze Smereka).
|
| (33kB) Demonstracja "panoramki" (z oryginalnego podwyższenia).
|
| (40kB) Widok z Połoniny Wetlińskiej na Dział i grzbiet graniczny..
|
| (40kB) ...oraz w stronę Połoniny Caryńskiej.
|
| (72kB) Na Przełęczy Orłowicza - postój połączonych tras: najbardziej licznej 2-dniowej i naszej - najmniej licznej.
|