Beskid Żywiecki 10.06.2004 - dzień 1.

Pociąg "Batory" dotarł do Żywca po godzinie 1, czas do odjazdu autobusu spędziliśmy na dworcu próbując (mniej lub bardziej skutecznie) nieco się przespać. Autobusem do Sopotni niestety nie udało się odjechać z powodu konfliktu czasu jego odjazdu z czasem robienia zakupów w sklepie. Żeby nie czekać na następny autobus kilka godzin, zdecydowaliśmy się wsiąść w autobus do Korbielowa naprędce modyfikując plan o dodatkowy odcinek Korbielów - przełęcz Przysłopy - Sopotnia Wielka. Po odcinku do Rysianki, który minął zgodnie z planem, zjedliśmy obiad. Dalsze plany na ten dzień pokrzyżowała nadchodząca burza. Skończyło się na sprawdzeniu warunków noclegowych w schroniskach na Rysiance i pobliskiej Hali Lipowskiej i zakwaterowaniu się w tym drugim.

	(57kB) Widok z przełęczy Przysłopy na najwyższy cel wyprawy - Babią Górę...
	(74kB) ...oraz drugi nieco niższy (jak się potem okazało - niedoszły) - Pilsko.
	(103kB) Pochyła droga przez las z przełęczy Przysłopy do Sopotni Wielkiej.
	(56kB) Polana z chatą powyżej Sopotni.
	(75kB) Wodospad w Sopotni Wielkiej.
	(80kB) Droga na Romankę.
	(73kB) Postój na szczycie Romanki połączony z wypadem do słabiutkiego źródełka po wodę.

Dzień 2. | Powrót